Internetowy Podróżniku,

Internetowy Podróżniku, kimkolwiek i gdziekolwiek jesteś, witam Cię serdecznie w moich skromnych, wirtualnych progach. Na tym małym kawałku mojej ambikowej szuflady, do której chowam różne przemyślenia i małe rękodzieła, te pisane, malowane, wydziergane czy gotowane oraz ulotne chwile, spojrzenia, to co mnie porusza, inspiruje, motywuje lub cieszy. Mam nadzieję, że spotkamy się znowu przy gorącym kubku herbaty aby przez chwilę zatrzymać się nad jakąś myślą, pomarzyć, pośpiewać, pośmiać się lub po prostu pomilczeć. Miło mi Cię gościć :) Proszę czuj się swobodnie, nie musisz zostawiać żadnych komentarzy, lajków, czy plusików, chyba że masz na to ochotę. Jeśli przeglądając moją szufladę choć raz zagości uśmiech na twojej twarzy lub zaduma na czole to będę zadowolona. Z pozdrowieniami :)

Aga, Ambikowo

poniedziałek, 23 grudnia 2013

CZYJE TO ŚWIĘTO?!


Mój Drogi Panie Jezu,
w tym cudownym dniu Twojego Narodzenia życzę Ci, żeby zawsze gdzieś była jakaś osoba, która pochyli się szczerze i z radością nad twoim żłóbkiem, aby wziąć do swojego serca twoją miłość i mądrość i z wdzięcznością będzie starała się być lepszą w swoim zwyczajnym życiu, nie dla pozoru i poklasku, ale dla Ciebie.
Dziękuję Ci za to, że pokazałeś mi co jest w życiu ważne i którą drogą iść.

niedziela, 22 grudnia 2013

pyszne WEGE PIZZERKI z ciasta francuskiego

To smaczna, prosta, szybka i w przygotowaniu przekąska na przyjęcie niespodziewanych gości lub inną okazję :)

Składniki:
ciasto francuskie - oczywiście gotowe.
Kiedyś widziałam przepis na takie ciasto, ale nie pokusiłam się o jego przygotowanie. Zedytowanie łatwiej kupić gotowe, choć pewno takie robione jest dużo lepsze. Może kiedyś spróbuję, zobaczymy...

farsz:
trochę pomieszałam kilka przepisów i wyszło jak zwykle, czyli po swojemu. O dziwo wszystkim smakowało ;)

- olej ryżowy - 2- 3 łyżki
- por - pokrojony grubsze w plasterki ok 2-3 mm
- jarzynka lub vegeta
- pomidory - pokrojone w kostkę
- bazylia
- oliwki zielone w całości
- groszek zielony
- pieprz, jarzynka, tzaziki - do smaku
- dowolny ser - na wierzch

Przygotowanie:
Ciasto francuskie pokroiłam w prostokąty i zawinęłam brzegi. Pewnie lepszym sposobem byłoby nałożenie na brzeg odkrojonej drugiej warstwy ciasta, ale tak też wyszło ciekawie. Ciasto włożyłam do piekarnika i zapiekłam ok. 8 min. Oczywiście miał wyrosnąć brzeg a środek pozostać płaski, ale bardziej wyrósł środek a brzegi oklapły, czyli miało być dobrze a wyszło jak zwykle :) Przez chwilę się zmartwiłam, ale to nic, nie dam się tak łatwo, muszę przecież to szybko zrobić, więc po wyjęciu z piekarnika, pacnęłam środek widelcem i już było płasko. Na to farsz, na wierzch ser i jeszcze raz do pieca. Zapiekło się ładnie, ser się roztopił i jedzonko było super.

Acha, oczywiście wcześniej przygotowałam farsz. Czyli wrzuciłam do woka podane wyżej składniki, w podanej wyżej kolejności i trochę podsmażyłam, żeby odparować całość.
Pewnie składniki można zmienić, dodać np. paprykę (nie cierpię papryki, łee) lub użyć jakiś inny ser np. mozzarellę lub co nam tam przyjdzie na smak. Czyli do wyboru do koloru. Moje były takie:

PYCHOTKA!

sobota, 7 grudnia 2013

NADZIEWANE PIECZARKI ZAPIEKANE ....

Super przekąska! Bardzo prosta, bardzo smaczna i bardzo pieczarkowa!

Składniki:
12 większych pieczarek
1 serek feta
1 pęczek szczypiorku


Pieczarki myjemy, obieramy i odrywamy od nich nóżki tak, aby zostały same kapelusze. W misce rozgniatamy widelcem serek feta, dodajemy do niego starte na tarce (na dużych oczkach) nóżki z pieczarek oraz pęczek posiekanego szczypiorku. Dokładnie mieszamy. Następnie nadziewamy tym farszem kapelusze pieczarek i zawijamy w folię aluminiową. Zapiekamy w piekarniku ok. 30 min, aż pieczarki puszczą wodę i zmiękną. Można je również zapiec na grillu lub na ognisku. Po wyjęciu z pieca, odlać wodę robiąc dziurkę widelcem w folii od spodu.
Podawać można na gorąco lub na zimno.

 SMACZNEGO!

środa, 4 grudnia 2013

POD WIATR

Jest taki wiersz, który w ciężkich chwilach w moim życiu pomagał mi jakoś przetrwać. W sumie nie wiem dlaczego, bo w zasadzie wcale nie jest optymistyczny. Nie jest to mój wiersz, ale chciałabym go tu zamieścić. Napiszę go z pamięci, więc może się wkraść jakiś błąd. Nie pamiętam już zupełnie układu wersów. Czytałam go z dwadzieścia parę lat temu. Napisał go Kazimierz Przerwa-Tetmajer, mam nadzieję, że mi wybaczy ewentualne błędy :)


pod wiatr 
ciągle pod wiatr
z zaciśniętymi zębami
z kroplą powietrza w gardle
do kości przewiany
szedł
i nawet umiał mówić coś z ostrożna
i przez łzy widzieć dalej niźli można

nauczył się wreszcie powietrzem podpierać
że już nie szedł a płynął
i sam wiatr wybierał
już burzę zrozumiał

nastała cisza
upadł
znów iść nie umiał