Internetowy Podróżniku,
Internetowy Podróżniku, kimkolwiek i gdziekolwiek jesteś, witam Cię serdecznie w moich skromnych, wirtualnych progach. Na tym małym kawałku mojej ambikowej szuflady, do której chowam różne przemyślenia i małe rękodzieła, te pisane, malowane, wydziergane czy gotowane oraz ulotne chwile, spojrzenia, to co mnie porusza, inspiruje, motywuje lub cieszy. Mam nadzieję, że spotkamy się znowu przy gorącym kubku herbaty aby przez chwilę zatrzymać się nad jakąś myślą, pomarzyć, pośpiewać, pośmiać się lub po prostu pomilczeć. Miło mi Cię gościć :) Proszę czuj się swobodnie, nie musisz zostawiać żadnych komentarzy, lajków, czy plusików, chyba że masz na to ochotę. Jeśli przeglądając moją szufladę choć raz zagości uśmiech na twojej twarzy lub zaduma na czole to będę zadowolona. Z pozdrowieniami :)
Aga, Ambikowo
niedziela, 14 grudnia 2014
Bądźmy jak dzieci - Historia prawdziwa
- Mamo, co to jest dom dziecka?
Wytłumaczyłam mu. Syn długo myślał, potem poszedł do swojego pokoju i zamknął drzwi. Weszłam za nim.
- Nie przeszkadzaj, muszę sam… - powiedział syn.
Czekam, trochę się denerwuję. Wyszedł z pokoju mniej więcej po godzinie, oczy czerwone od płaczu, ale zadowolony. Spytałam, co tam robił.
- Najpierw dziękowałem, że mieszkam w domu i mam was, a potem – o! – odpowiedział i wyciągnął ogromną torbę wypełnioną zabawkami, ubrankami, książkami. Nawet cukierki do niej włożył. Poprosił mnie, żebym odwiozła to tym dzieciom z domu dziecka i dodał:
- Mamo, a dzieciaczki poczują, że do każdej rzeczy dodałem jeszcze swoją miłość?"
źródło: Po Pierwsze Ludzie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz